środa, 11 sierpnia 2010
Lauren Higgins o swoim ojcu
20:11 |
Autor:
Brejk Maksymalny |
Edytuj post
Świat poznał ją w 1982 roku, kiedy to jej ojciec Alex Higgins zdobył po raz drugi tytuł mistrza świata. Powyższe zdjęcie przedstawia chyba jeden z najcieplejszych i najbardziej wzruszających momentów w całej historii snookera. Szczęśliwy Higgins obejmuje dwuletnią córkę trzymając puchar.
Niespełna 3 tygodnie po śmierci ojca Lauren Higgins udzieliła wywiadu znanej nam skąd inąd gazecie News Of The World. Opowiedziała w nim co nieco o swoim dzieciństwie i swoich relacjach z dość kontrowersyjnym ojcem.
Zaraz po zdobyciu drugiego mistrzostwa, ówczesna żona Higginsa zdała sobie sprawę, że to wydarzenie to początek końca ich małżeństwa. Nie pomyliła się bo rozwód miał miejsce 3 lata później. Pomimo licznych kłótni i awantur w domu Lauren zapamiętała ojca przede wszystkim jako kochającego tatę.
- Od momentu, kiedy się urodziłam, on był bardzo dumny. Kiedy wypadły mi dwa pierwsze zęby, oprawił je w złoto i nosił na naszyjniku.
- Jednak kłótnie taty z mamą były niemal legendarne. Kiedy był pijany rzucał wszystkim, co podeszło mu pod rękę. To mógł być telewizor, zastawa, raz nawet deskorolka mojego młodszego brata Jordana. Policjanci byli częstymi gośćmi w naszym domu. Właściwie to udało nam się nawet zaprzyjaźnić. Pamiętam, jak bawiłam się ich odznakami.
Po rozwodzie Higgins odsunął się od dzieci, co zresztą nie dziwi ale nie mógł się z tym pogodzić. Mówił nawet, że pewnego dnia porwie swoją córkę spod szkoły.
Znany ze swojego charakteru i dziwnych pomysłów Higgins miał już nawet zaplanowaną przyszłość dla swojej córki.
- Nie tak dawno zadzwonił do mamy i powiedział jej: 'Chcę, żeby Lauren pojechała ze mną do Dubaju. Chcę tam dla niej znaleźć męża. Oni tam nie są milionerami. Oni są bilionerami'. I naprawdę nie żartował. Chciał to zrobić - opowiada córka dwukrotnego mistrza świata.
Krótki czas przed śmiercią Alex zadzwonił do swojej córki o powiedział, żeby szybko się u niego zjawiła. Gdy usłyszł, że jest to w tej chwili niemożliwe, krzyknął do słuchawki „Fuck Off” i rozłączył się. Jak okazał się były to jego ostatnie słowa wypowiedziane do Lauren.
Podczas nabożeństwa pogrzebowego w katedrze Św. Anny w Belfaście żałobnicy z trudem powstrzymywali łzy gdy Lauren w mowie pożegnalnej powiedziała:
Zawsze, kiedy usłyszę twoje imię, będę się uśmiechać i zawsze będę dumna, że byłeś moim tatą.
Na koniec film przedstawiający zdobycie drugiego tytułu mistrza świata przez Alexa Higginsa, na którym pokazany jest moment przedstawiony na pierwszym zdjęciu. Więcej filmów z Higginsem można zobaczyć w poście 24-07-10 - dzień w którm ucichł najgłośniejszy Huragan snookera.
Etykiety:
Różne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog Archive
O mnie
Czytane i polecane
Etykiety
- Afera Higginsa (9)
- Mistrzostwa Świata (3)
- Neil Robertson (3)
- Power Snooker (1)
- PTC (2)
- Różne (8)
- Sezon 2010/11 (11)
- Sylwetki snookerzystów (1)
- Wydarzenia (2)
0 komentarze:
Prześlij komentarz