sobota, 8 maja 2010
Afera Higginsa #2
13:20 |
Autor:
Brejk Maksymalny |
Edytuj post
od lewej -dziennikarz News of The World, John Higgins, Pat Mooney
Na światło dzienne wychodzą coraz nowsze informacje na temat - jak ja to nazywam - afery Higginsa. Podczas pierwszego wpisu na ten temat po krótce napisałem o co w tym wszystkim chodzi, oraz podałem ówczesne ustalenia. Jak można się było spodziewać poprzednie sensacje to tylko zwiastun tego co czeka nas w przyszłości. Na podstawie prowokacji przeprowadzonej przez brukowiec News of The World można napisać scenariusz filmu szpiegowskiego. Do redakcji gazety zgłosiła się osoba, związana z zawodowym snookerem (być może był to któryś z zawodników) i powiedziała, że Higgins i Mooney mogą być zamieszani w aferę polegającą na ustawianiu wyników meczów pod kontem bukmacherskim. Snooker i przekręty? Niemożliwe. To nie jest polska piłka. Ale jednak dziennikarze News of The World nie zbagatelizowali informacji, którą otrzymali od tajemniczego informatora. Dzienikarze postanowli dobrze przygotować się do przeprowadzenia prowokacji. Głównym prowokatorem został Mazher Mahmood, bardziej znany jako "Fake Sheikh", czyli "fałszywy szejk". Facet ma na koncie dziesiątki a może nawet setki przeprowadzonych prowokacji. Tożsamość dziennikarza związanego z gazetą od 1991 r. jest jej najpilniej strzeżoną tajemnicą. Według brukowca, fałszywy szejk w trakcie swojej kariery posłał za kratki prawie 300 przestępców. Robi wrażenie. Nasz rodzimy Agent Tomek mógłby się od niego wiele nauczyć. Żeby prowokacja na tak wielką skarę spełniła oczekwiany efekt, należało się do niej odpowiednio przygotować. Trzeba przyznać, że ludzi z News of The World to fachowcy. Powstała więc fikcyjna firma Alfa Equity, która miała być spółką zależną istniejącego w rzeczywistości Alfa- Banku - największego rosyjskiego banku. "Fake Sheikh" wcielił się w rolę Marcusa D’Souzy - londyńskiego przedstawiciela firmy. Żeby jeszcze bardziej uwiarygodnić całą akcję przygotowano fikcyjną stronę internetową firmy
Żeby było jeszcze ciekawiej strona funkcjonowała w dwóch językach - rosyjskim i angielskim. Według informacji zawartych na stronie, firma Alfa Equity została założona w 1990 r. i była jednym z największych prywatnych konglomeratów finansowo-przemysłowych w Rosji. Wśród najważniejszych kontaktów oczywiście został wymieniony londyński przedstawiciel Marcus D’Souza. Wśród różnych informacji na temat przeprowadzanach transakcji przez Alfa Equity, znalazła się wiadomość o przejęciu chińskiej firmy odzieżowej (oczywiście fikcyjnej), która była zainteresowana wypromowaniem się na rynkach europejskich, na przykład dzięki sponsorowaniu zawodów sportowych. Kolejny krok to kontakt z podejrzanymi. Marcus D’Souza reprezentujący firmę Alfa Equity, skontaktował się z Mooney'em drogą mailową wyrażając zainteresowanie zaangażowaniem się w turnieje snookera. Po uzgodnieniu terminu i miejsca D'Souza udał się do Edynburga do hotelu Radisson Blu. Podczas dwóch spotkań, które odbyły się zaraz po China Open (kwiecień) miały tam być ustalone zasady przeprowadzenia 4 legalnych turniejów - Kijów, Warszawa, Praga i Kopenhaga. Po przedyskutowaniu wszystkich kwestii technicznych, dzienniikarz w przebraniu poruszył temat ustawiania wyników. Mooney podsunął mu kartkę papieru na, której napisał "Bez żadnych wątpliwości. Jest to możliwe." Pat Mooney wykazał się podczas tych spotkań wielką kreatywnością i przedstawiał wizje jak można wykorzystać fakt, że z góry będzie wiadomo, że dany mecz skończy się ustalonym wcześniej wynikiem. Po zapewnieniu D'Souzy, że Higgins jest "kupiony" zagwarantował, że można liczyć na współpracę innego zawodowca. Jego dane zostały zatajone przez redakcję News of The World.
W Warszawie na przykład zagra on (Higgins lub inny zawodowiec) z kimś takim jak (imię i nazwisko polskiego snookerzysty) - wyjaśnił Mooney. - Dla Johna przegrać frejma z (nazwisko polskiego zawodnika), to nic wielkiego. Jego wiarygodność jest ogromna i nikt nic mu nie zarzuci. Dzięki temu mogę zagwarantować, że będzie 5-3. Z drugiej strony przecież dla Johna wygrać frejmy z takim rywalem, to przecież pewnik. (nazwisko polskiego zawodnika) nie musi nawet wiedzieć, że na mecz zawarty jest jakiś zakład. Jeśli będzie trzeba, podejdę do niego i powiem: ze względu na telewizję, musimy mieć wynik 5-3 w którąkolwiek stronę, żeby wypełnić czas antenowy. Tak samo mogę przekonać (nazwisko innego zawodowca). Mogę to powiedzieć każdemu z biorących udział w turnieju. Musi być 5-3, bo tyle czasu potrzebujemy zająć w telewizji.
Ostatnim punktem rozmowy była kwestia wynagrodzenia Higginsa. Mooney zaproponował kwotę od 200 do 300 tys. euro. Ciąg dalszy już znamy od tygodnia. Mooney zrezygnował z pełnienia funkcji w zarządzie WPBSA, a Higgins został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy. Znamy też dobrz ich tłumaczenia, że w Kijowie działali pod presją i obawą o życie. Pewnie zwłaszcza wtedy gdy Higgins sugerował w jaki sposób Rosyjscy biznesmani mogliby ofiarować mu pieniądzie, tak by nie musiał płacić podatku. Już w niedzielę 9 maja poznamy nowe materiały wideo, które mają być opublikowane przez News of The World. Z tych informacji, które do tej pory zostały opublikowane widać, że to Mooney załatwiał wszystkie sprawy, Higgins miał po prostu zrobić swoje. Przynajmniej tak na to wygląda. Zobaczymy jak będą wyglądać taśmy ze spotkań z Mooney'em. Prawdopodobnie obciążą Szkota jeszcze bardziej niż dotychczas. Przekonamy się o tym już jutro. Czytając materiał o polskich zawodnikach przypomniała mi się rozmowa komentatorów Euroeportu: Przemka Kruka i Rafała Jewtucha, podczas finału Mistrzostw Świata. Wteyd właśnie jak piorun uderzyła wiadomość o korupcji Higginsa. Panowie przez całą niedzielę komentowali to wszystko w bardzo dowcipny sposób. Mniej więcej tak wyglądała jedna z wielu wymian zdań na temat afery:
Rafał Jewtuch - Pamiętam jak grałem z Higginsem w Warsaw Snooker Tour w 2007 roku. Przegrałem wtedy 5:2 Przemek Kruk - Ile kosztowały te dwa frejmy?
Trochę wstyd się przyznać, ale mecz finałowy oglądałem głownie z powodu świetnych komentarzy i aluzji do afery Higginsa niż do samego meczu. To Higgins był bohaterem pierwszego dnia finału.Szkoda tylko, że upadłym bohaterem. Na koniec jeszcze jedna wiadomość. Nowy wicemistrz świata Graeme Dott wypowiedział ze skutkiem natychmiastowym kontrakt wiążący go z Patem Mooney'em. Mooney wraz z Higginsem byli twórcami cylku World Series of Snooker. W projekt ten udało się zaangażować kilku światowej sławy snookerzystów (m.in. Dott). Na podstawie zawartych kotraktów między z firmą Mooney'a a zawodnikami, mieli oni uczestniczyć w turniejech organizowanych w Europie.
Ciąg dalszy nastąpi...
tekst na podstawie informacji pochodzących z www.eurosport.pl
Etykiety:
Afera Higginsa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog Archive
O mnie
Czytane i polecane
Etykiety
- Afera Higginsa (9)
- Mistrzostwa Świata (3)
- Neil Robertson (3)
- Power Snooker (1)
- PTC (2)
- Różne (8)
- Sezon 2010/11 (11)
- Sylwetki snookerzystów (1)
- Wydarzenia (2)
0 komentarze:
Prześlij komentarz