niedziela, 25 lipca 2010

PostHeaderIcon 24-07-10 - dzień w którm ucichł najgłośniejszy Huragan snookera.

Bardzo smutna wiadomość dla fanów snookera. Po długiej i ciężkiej walce z rakiem 24 lipca 2010 roku zmarł dwukrotny mistrz świata Alex Higgins.
Higgins urodził się 19 marca 1949 roku w Belfaście. Mając 11 lat zaczął grać w snookera. Jako nastolatek wygrał amatorskie mistrzostwa Irlandii Północnej (było to w 1968 roku). 
W 1972 roku zadebiutował w mistrzostwach świata i je wygrał pokonując Johna Spencera 37:32. Miał wtedy 23 lata. Aż do roku 1990 pozostawał najmłodszym mistrzem świata. „Pokonał” go w tym 21 letni Stephen Hendry.
Na drugi tytuł Alex Higgins czekał aż 10 lat. W 1982 roku w Crucible Theatre pokonał 18 – 15 Raya Reaerona. Wśród miłośników snookera w pamięci zapisał się jego półfinałowy mecz z Jimmym Whitem. Higgins przegrywał wtedy 14-15 (grano do 16 wygranych) i 0-59 we frejmie. Zbudował wtedy 69 – punktowego brejka.


Alex Higgins, popularnie zwany Hurricane (ze względu na porywczość i styl gry) nie tylko był jednym z największych graczy snookera, był też jednym z największych skandalistów tego sportu. Irlandczyk podczas meczów często pił oraz palił a kary dyscyplinarne kosztowały go stratę punktów rankingowych i pierwszego miejsca w sezonie 1982/83. W 1986 Higgins został poproszony o dostarczenie próbki moczu na badania antydopingowe. Jego odpowiedzią było uderzenie z bani osoby, która go o to prosiła. Nie chodziło tu bynajmniej o względy zdrowotne bo Hurricane nie miał problemów z oddawaniem moczu. Często zdarzało miu się to to robić w czasie meczu, do doniczki stojącej na Sali. W 1990 roku w czasie Mistrzostw Świata wygrażał groźby pod adresem rywala i sędziego. Turniej zakończył uderzeniem w brzuch dyrektora zawodów. W nagrodę został zdyskwalifikowany na rok.


Karierę zawodową zakończył w 1997 roku. Jeszcze w 2007 próbował wrócić do gry w Mistrzostwach Irlandii. Zakończy je jednak w swoim pierwszym meczu pokonany przez Fergala O’Briena. W ostatnich miesiącach swojego życia przygotowywał się do startu w cyklu turniejów dla seniorów (Snooker Legends Tour), ale stan zdrowia uniemożliwił mu regularne pojawianie się przy stole.

W 1997 roku lekarze zdiagnozowali u niego raka gardła. Przeszedł między innymi radioterapię, która częściowo pomogła mu w walce z nowotworem. Niestety leczenie doprowadziło go do utraty zębów. W wyniku tego pojawiły się problemy z spożywaniem posiłków. Niepełnowartościowa i nieregularna dieta doprowadziła organizm Higginsa do poważnego osłabienia, przez które nie mógł poddać się operacji.
- To błędne koło - mówił na początku lipca dentysta opiekujący się byłym profesjonalnym snookerzystą. - Alex nie wyzdrowieje i nie wstawimy mu nowych zębów, jeśli nie zacznie normalnie jeść. Ale nie może też jeść nie mając zębów. Na teraz jego stan ogólny jest bardzo kiepski. Nie czuje się dobrze. Źle wygląda też stan jego płuc. Jest mnóstwo przeciwwskazań do zastosowania ogólnego znieczulenia i przeprowadzenia operacji - tłumaczył doktor Daniel Simon.
- Znałem go przez 40 lat - powiedział poruszony Barry Hearn, szef Światowe Federacji Snookera Zawodowego. - Alex stał się jedną z najważniejszych przyczyn popularności snookera we wczesnych latach jego globalnego rozwoju. Czasami był kontrowersyjny, ale zawsze grał w snookera z poszanowaniem ducha sportu. Będzie nam go brakować. Był pierwszym i najprawdziwszym mistrzem ludzi - podkreślił 62-letni Hearn. 

Alex Higgins miał córkę Lauren i syna Jordana. W 2007 roku opublikował autobiografię „From the Eye of the Hurricane: My Story" ("W oku huraganu: moja historia").

Trochę filmów dla tych, którzy nie widzieli Hurricane'a w akcji.

Końcówka pierwszego frejma Mistrzostw Świata z 1982. Fantastyczne czyszczenie Higginsa. Jego rywalem był Doug Mountjoy, znany między innymi z tego, że w ciągu meczu potrafił wypić kilkanaście piw.


Jak to się mówi - mały, krępy ale byku. W finale UK Championship w 1983 roku wybił bilę niebieską dobry metr ponad stół. Mecz wygrał i była to jego jedyna wygrana w tych zawodach.


A na koniec jeden, moim zdaniem z najbardziej wzruszających momentów w historii snookera. Ostatni minuty i bile finału z 1982 roku i reakcja Alexa Higginsa, który zgniatając czeka na 25 tysięcy funtów woła swoją żonę, żeby podeszła do niego razem z malutką córeczką.



UPDATE

Jak się okazało to nie rak był przyczyną śmierci Higginsa. Były mistrz świata zmarł... z głodu. Jak podają media jego ciało w chwili śmierci ważyło ok. 40 kg! Z dostępnych informacji wynikało to, że Huragan wygrał walkę z rakiem, lecz jednak przez cały proces leczenia stracił wszystkie zęby. Mógł przyjmować tylko papkę oraz uwielbianego przez  siebie Guinnessa.
Ciało Alexa znalazła w zeszłą sobotę jego starsza siostra Jane, która jak co tydzień przyniosła mu zapas jedzenia. 
W urzędzie miasta w Belfaście postawiono księgę kondolencyjną. Natomiast w ulubionym pubie Royal Bar w Sandy Row (robotniczej części południowego Belfastu) miejsce, na którym miał zwyczaj przesiadywać Higgins jest puste a goście baru wznoszą za niego toasty kuflem piwa. 


0 komentarze:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Brejk Maksymalny
Wyświetl mój pełny profil

Obserwatorzy