sobota, 24 lipca 2010
Power Snooker w pigułce.
17:48 |
Autor:
Brejk Maksymalny |
Edytuj post
Pierwszą nowością są mikrofony przypięte każdemu zawodnikowi. Dzięki temu kibice będą mogli usłyszeć tryumfalne hurra gdy zawodnik wygra lub zwykłe kurwienie pod nosem gracza, któremu nie wyjdzie uderzenie. Fajny pomysł. Żeby było śmieszniej publiczność na sali nie będzie grzeczna, uczesana i cicha. Wręcz przeciwnie, będzie ona zachęcana do wrzasku, wrzawy i głośnego kibicowania. Wtedy się dopiero okaże, który z graczy potrafi opanować bile w niedogodnych warunkach. A teraz idąc za eurosport.pl przedstawię najważniejsze przepisy Power Snookera.
- Mecz trwać będzie pół godziny. Wygra zawodnik, który zdobędzie w tym czasie więcej punktów. Nie ważna będzie ilość wygranych i przegranych frejmów.
- Zawodnik ma 20 sekund na wykonanie uderzenia. Przekroczenie tego czasu będzie skutkować przyznaniem 20 punktów rywalowi. Zawodnik przy stole nadal będzie kontynuować grę.
- Zamiast 15 bil czerwonych będzie 9
- Jedna z czerowych bil (środkowa) będzie oznaczona logiem Power Snooker a imię jej będzie PowerBall. Wbicie jej spowoduje odliczanie 2 minut czasu zwanego PowerPlay. Podczas jego trwania każdy punkt będzie liczony podwójnie
- Jeśli zawodnik przerwie podejście punktowe podczas trwania PowerPlay’a, pozostały czas z tych 2 minut przechodzi na jego rywala (mam wrażenie, że piszę ofertę jakiegoś operatora telefonii komórkowej).
- Mecze będą się rozpoczynać w momencie rozbicia bil czerwonych. Czas będzie zatrzymywany po wbicu kończącej frejma czarnej i wznawiany po ustawieniu bill następej rundy. Normalnie NBA.
- Przy rozbicu przynajmniej 2 czerwone bile będą musiały dotknąć bandy.
- Wbicie 100 – punktowego brejka da zawodnikowi dodatkowy bonus w wysokości 50 punktów. Jeśli ten sam gracz w następnym frejmie wbije setkę dostanie bonus w wysokości 100 punktów. Kolejna setka to 200 punktów.
- Obszar oddzielony linią na której są bile zielona, brązowa i żółta zwać się będzie PowerZone. Każdy punkt zdobyty z tego obszaru będzie liczony podwójnie. Jeśli zostanie wbity podczas czasu PowerPlay każdy punkt będzie liczony poczwórnie.
- Po faulu będzie obowiązywać zasada biała w ręce. Zawodnik faulowany będzie mógł ustawić białą bilę w dowolnym punkcie PowerZone.
Jak widać wszystko to jest jakieś pogmatwane. Przypomina to bardziej jakąś arcade’ową odmianę bilarda na komputer. Ja jednak podchodzę do tego typu gry optymistycznie. Przyda się rozrywkowa odskocznia od klasycznego snookera. Już nie mogę się doczekać pierwszego turnieju (odbędzie się 30 października), żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać. Taki typ gry jest idealny na mecze pokazowe. Podejrzewam, że emocje towarzyszące tej grze będą podobne jak w przypadku zwykłej gry.
Na koniec podaję adres oficjalnej strony internetowej - www.powersnooker.com oraz tutaj filmik na którym niejaki Ronnie O'Sullivan przedstawia zasady PowerSnookera. The Rocket jest twarzą tej gry.
Etykiety:
Power Snooker
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O mnie
Czytane i polecane
Etykiety
- Afera Higginsa (9)
- Mistrzostwa Świata (3)
- Neil Robertson (3)
- Power Snooker (1)
- PTC (2)
- Różne (8)
- Sezon 2010/11 (11)
- Sylwetki snookerzystów (1)
- Wydarzenia (2)
Obserwatorzy
1 komentarze:
Wiem, że są osoby, które z pewnością typują mecze snookera lecz to w ogóle nie jest dla mnie. Ja zdecydowanie wolę obstawiać mecze piłki nożnej lub siatkowej gdyż na tym się po prostu znam. Jeszcze jak wejdę do https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie i zobaczę jak fajne kursy są to jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Prześlij komentarz